wtorek, 21 stycznia 2014

Co przyniesie nam kino?


2013 był dla kina naprawdę dobrym rokiem. Ukazało sie wiele ciekawych premier. Nadal jestem w tyle z kilkoma seansami, przede mną m.in. "Kapitan Philips", "Wilk z Wall Street" czy "Wyścig". Nie udało mi się jeszcze dobrze zakończyć poprzednich dwunastu miesięcy, a tuż za rogiem czyhają już następne ciekawe produkcje. Dzisiaj przedstawię listę obrazów, które szczególnie przykuwają moją uwagę i mają szansę okazać się kolejnymi hitami.

1.     "Grand Budapest Hotel"- czyli kolejne dzieło znakomitego Wesa Andersona, którego twórczość miałem okazje poznać dość niedawno, przy okazji seansu "Moonrise Kingdom. Kochankowie z Księżyca". Film ciekawy, kolorowy, chwytający za serce, przepełniony ironicznym poczuciem humoru zachęcił mnie do nadrobienia reszty filmografii Pana Andersona. "Grand Budapest Hotel" zapowiada się równie dobrze. W produkcje zaangażowano plejadę gwiazd, z czego większość to sprawdzone marki, które miały juz z tym specyficznym reżyserem do czynienia. Owen Wilson, Adrien Brody, Edward Norton czy Jude Law to tylko niektóre z nazwisk, które przyjdzie nam zaobaczyć. To musi się udać.
źródło: filmweb
PREMIERA: 28 marca 2014
2.     "Interstellar"- produkcja Christophera Nolana, reżysera m.in "Prestiżu", "Incepcji" czy "Mrocznego Rycerza", opowiadać będzie o grupce badaczy, którzy odkryli tunel czasoprzestrzenny, dzięki któremu można odbywać podróże między wymiarami. Nolan zna sie na reżyserii wielkich widowisk filmowych, udowodnił to między innymi w "Incepcji". Obsada wygląda dość ciekawie, Matthew McConaughey, który w tym roku stał się jednym z moich ulubionych aktorów i zerwał raz na zawsze z reputacją "kolesia od komedyjek", Michael Caine, Casey Affleck, który jest jak zwykle bardzo ostrożny przy doborze ról. Trochę martwi mnie angaż Anne Hathaway, której po prostu nie trawię.
PREMIERA: 7 listopada 2014
3.     "Co jest grane, Davis?"- przy okazji tej propozycji musze się przyznać do pewnego grzechu, nie miałem Jeszce do czynienia z braćmi Coen. Wiem, że wielu odpowie mi, że to niewybaczalne i szczerze to zrozumiem, jednak nic straconego. Wkrótce ma zamiar nadrobić kilka tytułów z filmografii Panów Joela i Ethana, a potem ze spokojem przystąpić do ich najnowszej produkcji. "Co jest grane, Davis?" opowiadać będzie, o muzyku grającym folk, który marzy o wielkiej karierze. Nie wiem, czego się spodziewać po tych panach, ale mam nadzieję, że wkrótce będę mógł z czystym sumieniem, naskrobać recenzję ich najnowszego filmu.
PREMIERA: 28 lutego 2014
źródło: filmweb

4.     "Tylko kochankowie przeżyją"- czyli najnowszy Jima Jarmuscha przedstawi historię dwójki wampirów, którzy próbują odbudować swój związek sprzed lat, jednak nie będzie to zbyt łatwe. Opis nie jest zachęcający, ale film obejrzę głównie z powodu, znanego z roli Lokiego w filmach o Gromowładnym Synu Odyna, Toma Hiddlestona i Tildy Swinton. Aktorsko zapowiada się wyśmienicie, jednak jeśli chodzi o fabułę, to istnieją równe szanse, że film Armuscha będzie perełką, lub gniotem.
PREMIERA: 30 kwietnia 2014
5.     "Nebraska"- czyli produkcja do której, zachęciło mnie nazwisko Boba Odenkirka, znanego z wspaniałej roli Saula Goodmana w kultowym "Breaking Bad". Film w reżyserii zdobywcy dwóch nagród Akademii, Alexandera Payne'a zaprezentuje historię alkoholika, który wyrusza wraz ze swoim synem do tytułowej Nebraski, by odebrać nagrodę wygraną na loterii. Nakręcony w czerni i bieli, zapowiadany jako kameralne, ciepłe kino o słodko-gorzkim wydźwięku, czyli takie jak lubię najbardziej.
PREMIERA: Jak na razie, nie wiadomo nic o polskiej premierze. Mam nadzieję, że dystrybutorzy nie oleją tego filmu.
źródło: filmweb

6.     "Hobbit: Tam i z powrotem"- ostatnia część trylogii o przygodach pewnego hobbita i jego dwunastu kompanów. Całkiem niedawno obejrzałem "Hobbit: Pustkowie Smauga" i szczerze mówiąc jedyną rzeczą, która mnie ciągnie do ostatniej części trylogii to wstrętny cliffhanger kończący poprzedni epizod. "Pustkowie Smauga" chwilami nużyło. Nawet jeśli najnowszy film Petera Jacksona powtórzy błędy poprzednika, pewien jestem, że Martin Freeman po raz kolejny pokaże wachlarz swych umiejętności aktorskich i zapewni mi dobra rozrywkę. Rola Bilba jest dla niego stworzona.
PREMIERA: Nie zapowiedziano jeszcze daty polskiej premiery.
7.     "American Hustle"- czyli jeden z głównych kandydatów do Oscarów w 2014. Dzieło Davida O. Russela, twórcy takich filmów jak "Fighter" czy "Poradnik pozytywnego myślenia", przedstawia historie oszusta finansowego, który zmuszony zostaje do współpracy z rządem przy akcji mającej sprowokować, a w konsekwencji aresztować, kilku ważnych polityków.  Pierwsze recenzje "American Hustle" z pewnością napawają optymizmem. Obsada prezentuje się wybornie. Christian Bale, który miał okazję współpracować z reżyserem, przy filmie "Fighter", Bradley Cooper, Amy Adams, Jenifer Lawrence, która również mogła współpracować z Russelem w "Poradniku pozytywnego myślenia", oraz Jeremy Renner.
PREMIERA: 31 stycznia 2014
źródło: filmweb

8.     "Straznicy Galaktyki"- mokry sen wielu fanów komiksów wydawnictwa Marvel, opowiada historię kilku bohaterów, którzy łączą się w celu obrony galaktyki, przed wszelkimi zagrożeniami. Na pierwszy rzut oka wygląda to trochę schematycznie, jednak czy film opowiadający o zespole, którego członkami są gadający szop z wielką spluwą i wielkie drzewo, może być zły? Jak większość produkcji Marvel Studios, dzieło Jamesa Gunna będzie typowym letnim blockbusterem, pełnym widowiskowych pojedynków i sporej dawki humoru. W GotG zaangażowane są naprawdę wielkie nazwiska, Vin Diesel, Bradley Cooper, Benicio Del Toro, Michael Rooker, Glenn Close. Zapowiada się kolejny świetny film poszerzający Marvel CInematic Universe o kolejnych barwnych bohaterów.
PREMIERA: 1 sierpnia 2014 

To koniec listy najbardziej interesujących filmów w 2014. Na pewno rzucę okiem również na "Dallas Buyers Club", "Tajemnicę Filomeny", "Ratując Pana Banksa" itd. , ale są to pozycję, które obejrzę głównie po to, by móc w pełni skomentować wybory Akademii podczas 86 gali rozdania, teoretycznie najważniejszych nagród filmowych, Oscarów. Po drodze mam nadzieję, że obejrzę jeszcze kilka ciekawych produkcji, które mnie mile zaskoczą. A jakie są Wasze typy, czy macie ułożoną swoją własną listę? Odpowiedzi piszcie w komentarzach. 

Brak komentarzy: