poniedziałek, 27 stycznia 2014

American Hustle (2013)

Najnowszy film reżysera "Poradnika pozytywnego myślenia"- "American Hustle", jest z pewnością jedną z najciekawszych premier 2014 roku. Po pozytywnych recenzjach zza oceanu i pokaźnej liczbie nominacji do Oscarów mój apetyt na seans bardzo się zaostrzył. Porównywany do "Operacji Argo", traktujący o podobnych problemach co "Wilk z Wall Street", ale w zdecydowanie lżejszej tonacji. Czy spełnił moje oczekiwania? Nie mam wątpliwości, że tak.

Film oparty jest na faktach. Przeprowadzona przez FBI operacja ABSCAM miała na celu, zdemaskowanie polityków, którzy ulegli korupcji. W całą intrygę została wplecionych para kochanków, którzy wiedli szczęśliwe życie, sprzedając fałszywe dzieła sztuki i zbierając pokaźną prowizję za pośredniczenie w nieistniejących pożyczkach. Sczęście opuszcza jednak Irvinga Rosenfelda i Sydney Prosser, gdy do ich biura zawitał, agent FBI, Richie DiMaso. 

Akcja filmu dzieje sie na przełomie lat 70 i 80. Russell świetnie przedstawia klimat tamtych lat. Reżyser przenosi widza w świat kokainy, disco i pstrokatych strojów, ale druga strona medalu jest niestety zdecydowanie mniej wesoła. Rosnąca inflacja, bezrobocie i windujące ceny ropy sprawiają, że jedynym sposobem by się wzbogacić jest oszustwo. Pan David przedstawia świat pełen absurdów, ale robi to w sposób bardziej zachowawczy niż Martin Scorsese w "Wilku z Wall Street". 
Cały film to spektakl piątki aktorów. Christian Bale, Amy Adams, Bradley Cooper, Jeremy Renner i Jennifer Lawrence wykreowali ciekawe, wielowymiarowe postacie o unikalnych charakterach. Dzięki błyskotliwemu scenariuszowi interakcje między bohaterami ogląda sie z czysta przyjemnością. Najbardziej przypadły mi do gustu przepełnione absurdem i ironią sceny z Lawrence i Balem. Laureatka Oscara pokazała klasę, jako manipulująca ludźmi wariatka, która mimo wszystko posiadała swój urok. Największą radość podczas seansu sprawiają elementy komediowe, które zostały idealnie wyważone z wątkiem sensacyjnym, który, choć dopięty na ostatni guzik, nie posiadał tej towarzyszącej reszcie filmu ikry. Scenarzystów należy pochwalić za umiejętne wplecenie sytuacji z życia prywatnego bohaterów. Ich romanse, zdrady itp. są autentycznie interesujące i nie stanowią pustego przerywnika.

David O. Russell jest obecnie jednym z najciekawszych amerykańskich reżyserów. W jego obiektywie średni aktorzy stają się bardzo dobrzy, a świetni z miejsca walczą o Oscary. Nie inaczej jest i tym razem. Całość dopełniają świetna muzyka i wspaniałe, błyskotliwe dialogi. Pełen ironii, dobrze wystylizowany obraz jest z jedną z lepszych premier tego roku i z pewnością warto go obejrzeć, jeśli nie dla historii, to przynajmniej dla wybornej gry aktorskiej. 
PS. Bale jest dla mnie prawdziwym fenomenem, ponieważ jest chyba jedynym człowiekiem w Hollywood, który potrafi tak  szybko zmieniać swoją wagę między poszczególnymi filmami. 
________________________________________________________________
Tutuł oryginalny: American Hustle
Produkcja: USA, 2013
Obsada: Christian Bale, Bradley Cooper, Amy Adams, Jennifer Lawrence, Jeremy Renner, Louis C.K., Rober De Niro
Reżyseria: David Owen Russel
Scenariusz: David Owen Russel, Eric Singer
Zdjęcia: Linus Sandgren
Muzyka: Danny Elfman

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo fajna recenzja, krótka i treściwa.

ok pisze...

Miło mi to słyszeć. Witaj na blogu. ;)

Anonimowy pisze...

Amy Adams zagrała znakomicie, prawdopodobnie dostanie Oskara, Jennifer Lawrence jest bardzo autentyczna w swojej roli, scena z mikrofalówką wymiata.