środa, 12 marca 2014

Infestation 2: Teenage Mutant Ninja Turtles (2012)

W 2011 IDW postanowiło stworzyć event, który połączyłby wszystkie marki wydawnictwa. Tak powstało "Infestation" wydarzenie, w którym Transformers, Ghostbusters na Spocku i Admirale Kirku kończąc, walczyli ze wspólnym zagrożeniem w postaci panoszących się po świecie Zombie. Brzmi to naprawdę dziwnie i tak w zasadzie było, jednak IDW odniosło najwidoczniej na tym przedsięwzięciu spory sukces, ponieważ rok później na półki sklepowe trafiły pierwsze części "Infestation 2", w które tym razem zaangażowano również Wojownicze Żółwie Ninja.

Fabuła nie jest skomplikowana. W mieści zaczynają krążyć pogłoski o tajemniczych stworzeniach, które atakują i porywają mieszkańców Manhattanu. Jeden z żółwi, Donatello, rozpoczyna własne badania. Po przewertowaniu zbioru ksiąg, znajduje informację na temat pewnego kultu, stworzonego przez człowieka znanego jako Bloch, który w przeszłości rozwijał się na terenie Massachusetts. Chwilę spokoju przerywa atak na siedzibę Leonarda i jego braci...
To co najbardziej mnie w tej serii zaciekawiło to sam koncept. Teenage Mutant Ninja Turtles walczą z bestiami wyrwanymi prosto z dzieł H.P. Lovecrafta. Przygody wykreowanej przez Kevina Eastmana i Petera Lairda grupy jako jedne z niewielu części "Infestation 2", po prostu nie sprawiają wrażenia wymuszonych. Główny koncept eventu to połączenie największych marek wydawnictwa IDW z powodu wspólnego zagrożenia. Sam pomysł na spotkanie wszystkich bohaterów jest najzwyczajniej wymuszony, ale Nastoletnie Zmutowane Żółwie Ninja walczące z lovecraftowskimi bestiami, nie są niczym dziwnym, ponieważ w historii grupy pojawiali się już tego typu antagoniści. Dzięki temu spotkanie obu światów nie jest tak groteskowe jak w przypadku Transformers, czy załogi USS Enterprise i żywych trupów.    

Warstwa scenariuszowa nie pozostawia wiele do życzenia. Umiejętnie rozplanowana akcja, przeplatana sporadycznie elementami humorystycznymi, w których Mikey nadal brulyje. Mając do dyspozycji naprawdę niewiele stron Jones zapewnia zwartą historię podczas, której nie można się nudzić. Choć zwięzłość historii jest zaletą to chwilami miałem uczucie, że ta miniseria mogłaby potrwać ze dwa numery dłużej. Przez małą liczbę stron nie było miejsca na żadną ciekawą intrygę, o którą w kontekście takiego tajemniczego tematu, aż się prosi. Komiks jak już wspomniałem w głównej mierze wypełnia akcja i choć dobrze rozplanowana, to oczekiwałem czegoś więcej. Kończąc lekturę czułem lekki niedosyt i poczucie zmarnowanego potencjału.
Charaktery poszczególnych bohaterów zostały dobrze oddane. Zachowano kontrast między postaciami, który często jest motorem napędowym w przypadku ich relacji. Mikey ma poczucie humory, Donnie jest mózgowcem, Leo rozsądnym przywódcą, a Raph narwanym berserkerem. Wszystko jest na swoim miejscu.

Rysunki Marka Torres są świetne. Rysownik, którego z pewnością nie można nazwać rozchwytywanym. W swojej karierze miał okazję stworzyć tylko kilka projektów, wszystkie dla wydawnictwa IDW. Jego styl jest specyficzny i prawdopodobnie to jest główną przyczyną tego, że Torres nie ma zbyt wielu zleceń. Przerysowana, brudna kreska, która do złudzenia przypomina dokonania Mike'a Mignoli. Lovecraftowskie potwory spod ręki Marka wyglądały jakby, wyrwano je prost ze stronic serii "Hellboy". Żółwie w wykonaniu Amerykanina mają bardziej ludzkie kształty i o wiele bliżej im do sylwetek z ich najnowszego serialu animowanego, niż do ich pierwszych występów, jeszcze za czasów Mirage Comics.

"Infestation 2: Teenage Mutant Ninja Turtles" to naprawdę solidna lektura. Znakomite rysunki, które nadają komiksowi klaustrofobicznego klimatu są główną zaletą tego dzieła. Miniseria czysto rozrywkowa, która moim zdaniem miała ambicje, by być czymś więcej. Jeśli ktoś jest fanem grupy, to z pewnością warto przeczytać, jeśli ktoś nigdy nie był amatorem Żółwich braci, to radzę się dwa razy zastanowić nad kupnem tej dwuczęściowej historii.
________________________________________________________________
Tytuł: "Infestation 2: Teenage Mutant Ninja Turtles"
Scenariusz: Tristan Jones
Rysunek: Mark Torres
Kolory: Jay Fotos
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: IDW

2 komentarze:

Jaroslaw_D pisze...

"W 2011 postanowiło stworzyć event, który połączyłby wszystkie marki wydawnictwa" - coś jest nie tak z tym zdaniem ;) Brakuje jakiegoś wyrazu heh
Pozdrawiam

ok pisze...

Dziękuje za uwagę, poprawiłem. Kilka razy przeczytałem zdanie zastanawiając się co jest nie tak, aż w końcu zauważyłem. :) Przy okazji witam na blogu. Pozdrawiam.